"Betlejemska dobranocka" w przedszkolu

3.7
3 oceny
Oceń

W naszym przedszkolu od lat już organizowane są jasełka dla szerokiej rzeszy  rodziców, dziadków i zaproszonych gości. W tym roku przygotowały je Smerfy i Krasnale prowadzone przez nauczycielki  Jolantę Szwarcowską i Marię Struzik, Marię Soszkę i Katarzynę Girczys.

Scenografia została wykonana przez przygotowujące przedstawienie nauczycielki z pomocą rodziców grupy SMERFY i koleżanki  z innych grup. Oprawę muzyczną do przedstawienia zapewniła pani Gabrysia, rytmiczka z naszego przedszkola.

OSOBY:

Św. Józef, Maryja, Czerwony Kapturek, Dziewczynka z zapałkami, Jaś, Małgosia, Pinokio, Smerfetka i Smerf, Calineczka, Sierotka Marysia, Kopciuszek, Chór Aniołków, Pastuszkowie.

PRZEBIEG:


Pastorałka: Gwiazdka

Już choinka jest gotowa,
Bombeczki się błyszczą,
Mróz na szybie namalował
Krainę srebrzystą.
Pada śnieżek , biały puszek
Świat biały dokoła.
Pierwsza gwiazda już na niebie
na wieczerzę woła.
Białe sanki, dzwonki dzwonią,
Słychać je raz po raz.
Pierwsza gwiazda już na niebie
do Betlejem woła.

ŚW. Józef: TOMEK

Któż to do nas idzie ciemną nocą? Jakaś mała postać, która oświetla sobie drogę zapałkami.

ANIOŁKI:

To Dziewczynka z zapałkami do nas idzie, w jednym bucie, zgrzebnej chuście – patrzcie. Zuch to dziewczynka. Biedna dziecina, nikt nie kupił ani jednej zapałki. W tę noc lśniły w domach same choinki. Ona w mrozie, zimnie i chłodzie zamarzła.

Dziewczynka z zapałkami: Marta

Chociaż to była noc narodzin Twych Święta, nikt o głodnych, biednych dzieciach nie pamiętał. Zimna i mroźna wtedy noc była, gdy pod domem skulona siedziałam, zapałką rozgrzałam zziębnięte ręce! Tobie Jezu oddam zapałki wszystkie, bo chłód i zimno w Twojej lichej stajence. Niech św. Józef ognisko rozpali, aby się wszyscy przy nim ogrzali.

Maryja: Paulina

Biedna dziewczynka z zapałkami. Wejdź i zostań tu z nami. Tu wiatr nie hula i miejsca wiele. Najedz się, ogrzej maleńki aniele.

Pastorałka: Przez ciemną noc

Przez ciemną noc
Przez wielki świat szedł świerk za świerkiem
Schodziły z gór z potokiem w dół,
Szły na pasterkę.
W kapliczce tej gazdowy syn
Lulajże mały
Tak świerki dwa
przydrożnym snom kolędowały.
Szumiał w nich wiatr
Trzeszczał w nich mróz
Grudniowy wielki.
Aż ci u wrót kapliczki tej
Stanęły świerki.


ŚW. Józef: TOMEK

Tym razem Matko święta, dwoje dzieci do nas idzie.

ANIOŁKI:

Jaś z Małgosią do nas idą, borem, lasem, drogą. Baba Jaga zjeść ich chciała, lecz w piecu spłonęła. Powrócili więc do domu do swojego taty. Są radośni i szczęśliwi, bo to siostra z bratem.

JAŚ - Filip kłania się

Ja jestem Jaś.

Małgosia – JULKA  z Krasnali

A ja Małgosia.

JAŚ – Filip

Chcę podziękować Bogu za ojcowską troskę. Za mojego tatę i kochaną siostrę. Spotkaliśmy w lesie straszną Babę Jagę, lecz wspólnie z Małgosią daliśmy jej radę.

Małgosia – JULKA

Jasio to mój braciszek wspaniały. Jest dobry, grzeczny, serdeczny i śmiały. To z chaty Baby Jagi te smaczne pierniki. Stamtąd te korale i cenne kamyki. Tobie to Jezu z radością składamy. Ty dasz najbiedniejszym – bardzo ci ufamy.

ŚW. Józef: TOMEK

Cóż za hojne dary, cóż za dzieci dzielne. Tu przy Jezusie jesteście bezpieczne. Bo Jezus umacnia każde trwożne serce. Pomoże, zaradzi w życia poniewierce. 

Maryja: Paulina

O! Jakiś chłopiec biegnie do nas w podskokach.

ANIOŁKI i PASTUSZKOWIE:

(na melodię Bóg się rodzi)
To Pinokio, chłopczyk z drewna przez Dżepetto wystrugany. Nos ma długi, to od kłamstwa, ośle uszy od nieuctwa. Nie mało broił nie mało. Ale jednak się poprawił. Wrócił do swojego ojca i szczęśliwie żyją razem!

Pinokio – Adaś

Twoje uwagi i pomysły

Dodane komentarze (1)

Tagi