Jak oduczyć się etykietowania dzieci?
Naznaczanie społeczne nazywamy inaczej etykietowaniem. Jest to proces, który zachodzi w umyśle każdego z nas - zarówno w kontaktach z dziećmi, jak i z dorosłymi. Z jednej strony uważa się to za mechanizm porządkujący informacje w naszych umysłach, z drugiej: może być bardzo szkodliwy dla relacji z innymi. Jak na etykietowanie reagują dzieci? I jakie są sposoby na oduczenie się osądzania?
Etykietki - skąd się biorą?
Wiele etykietek tworzymy pod wpływem pierwszego wrażenia. Możemy przyporządkować komuś pozytywne cechy na podstawie np. wyglądu albo zauważonej cechy (anielski efekt halo; np. gdy ktoś jest wesoły, postrzegamy go jako serdecznego, optymistycznie nastawionego do życia, ciepłego człowieka). Na podobnej zasadzie, na bazie pierwszego wrażenia możemy komuś przyporządkować same negatywne cechy (szatański efekt halo; gdy np. osoba małomówna wydaje nam się też gburowata, niemiła, odpychająca).
Czasem etykietujemy na bazie utartych stereotypów, dotyczących np. grup etnicznych, narodowości, klasy społecznej czy nawet płci. Na podobnej zasadzie oceniamy jednostki, które należą do jakieś grupy - np. całą grupę przedszkolną oceniamy jako “trudną” albo “łobuziaków”, bez rozróżnienia na jednostki.
Jak etykietowanie wpływa na dzieci?
Oczywiście, etykietujemy w różnych relacjach - zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi. Jest to więc zjawisko, które zniekształca kontakty z różnymi osobami. Warto jednak pamiętać, że dla dzieci etykiety mogą być szczególnie krzywdzące:
- Dziecko to młody człowiek, który dopiero się rozwija i kształtuje. Przyklejenie mu “łatki” powoduje, że jego obraz zostaje utrwalony na długi czas - pomimo ciągłych zmian w zachowaniu malucha.
- Dziecko, które ciągle słyszy, że jest leniwe albo niegrzeczne, zaczyna w to wierzyć i porzuca próby zmienienia się. Uznaje daną cechę za swoją stałą - nie ma więc powodu, by bezowocnie starać się o poprawę.
- Etykietowanie zamyka niektóre drogi kontaktu między rodzicem albo opiekunem a dzieckiem. Czasem powoduje to zachowania na bazie “sprawdzonych” sposobów, zamiast szukanie innego rozwiązania.
- W relacjach opartych na etykietach brakuje empatii, otwarcia się na drugiego człowieka i próby zrozumienia go. A to przecież akceptacja jest podstawą do budowania bliskich kontaktów z dzieckiem.
Może zainteresuje Cię też: Budowanie relacji w rodzinie: jakość czasu a nie ilość
Jak oduczyć się etykietowania dzieci?
Pierwszym krokiem jest, oczywiście, uświadomienie sobie, że to robimy. Tylko szczera chęć do zmiany jest podstawą do budowania otwartych relacji. Zmiana ta niestety nie nastąpi z dnia na dzień - warto jednak pamiętać o podstawowych zasadach:
1. Pamiętaj, że każdy ma prawo do popełnienia błędu czy też wyrażania negatywnych emocji
Pomyłki są naturalnym elementem dorastania - a przecież zdarzają się również dorosłym! Nie można więc oczekiwać od dziecka, że zawsze będzie w stanie przewidzieć konsekwencje swoich zachowań albo w emocjonalnym momencie - pamiętać o zasadach. Pamiętaj też, że nie ma czegoś takiego, jak “złe” emocje. Czasem jednak trzeba pomóc dziecku znaleźć sposoby na ich odpowiednie wyrażenie.
2. Zwracaj uwagę na swój język
Wystrzegaj się stosowania określeń, które mogłyby budować obraz dziecka w sposób jednoznaczny: łobuz, ciamajda, mazgaj, leń… Nawet z pozoru pozytywne określenia, jak wzorowy uczeń, mogą wywołać negatywne skutki - dziecko może obawiać się, że spadnie z piedestału albo nie będzie umiało zaakceptować porażki. Podobnie zwracaj uwagę, by nie używać sformułowań zawierających zawsze, nigdy, ciągle, na pewno.
Zobacz: Wysokie oczekiwania wobec dzieci - czym to grozi?
3. Komentuj zachowanie, a nie charakter
Dziecko, które uderzyło kolegę, nie jest zawsze “niegrzeczne”. Kilkulatek, który nie wykonał zadania w tym samym czasie co rówieśnicy, nie musi być “mniej zdolny”. Jeśli komentujesz - komentuj konkretne zachowanie w konkretnej sytuacji. Dajesz w ten sposób dziecku również informację, co Ci się nie podoba / jest niezgodne z zasadami w domu czy w przedszkolu, a więc co może poprawić.
Przeczytaj też: NVC w relacji z dzieckiem - o co chodzi w Porozumieniu Bez Przemocy?