Jak wprowadzać dziecko w świat pisma
Przedszkolaki chłoną wiedzę i nowe umiejętności jak gąbka, dlatego warto wykorzystać ten moment na rozpoczęcie nauki czytania i pisania. Jak wygląda wprowadzanie dziecka w świat pisma okiem nauczyciela?
Jednym ze sposobów, które mogą być wykorzystywane do wprowadzania przedszkolaków w świat pisma, jest odimienna metoda nauki czytania Ireny Majchrzak. Na czym polega jej wyjątkowość? Małe dziecko odkrywa, że jest bystre, spostrzegawcze, zaradne, że „mu wychodzi”. Z kolei nauczyciel dostrzega postępy, bo pracując metodą Ireny Majchrzak, każde dziecko osiąga sukces, staje się pomocne i otwiera się na współpracę. Powodzenie i satysfakcja zależą od regularności wplatania elementów metody w codzienne zajęcia dydaktyczno-wychowawcze. Kolejne etapy „wprowadzania” dają szeroki wachlarz możliwości ciekawej i twórczej pracy z dziećmi na wielu płaszczyznach (m.in. matematycznej, manualnej, emocjonalnej). Pomysły rodzą się same!
Pierwsze spotkanie z odimienną metodą nauki czytania
Metoda Ireny Majchrzak została wykorzystana w grupie trzy i czterolatków, które „spotkały się” z własnym imieniem. Nauczycielka, zapisując każdą kolejną literę imienia dziecka, stworzyła dla każdego przedszkolaka imienną wizytówkę. Zadbała przy tym o uwagę, skupienie i zainteresowanie podopiecznych.
Dla większości dzieci był to pierwszy rok pobytu w przedszkolu, więc poprzestano na odnajdywaniu wizytówek podczas zabaw dydaktyczno-ruchowych. Reakcje dzieci były różne - od zaciekawienia, dystansu, przez niedowierzanie i niepewność, aż po szczery uśmiech i akceptację. W pierwszej chwili, podczas zapisywania ich imion maluchy były nieco zaskoczone, ale gdy już trzymały w dłoniach swoją wizytówkę czuły się już pewniej, były zainteresowane, w skupieniu przyglądały się im lub głośno wymieniały uwagi.
Gdy opadły pierwsze emocje, dzieci przygotowały korony, na które nakleiły drugi komplet wizytówek ze swoimi imionami. Teraz każdy był królem lub królową swojego imienia i czuł się ważny. Ten dzień został nazwany Świętem Wszystkich Imion, co jeszcze bardziej zwiększyło zapał dzieci do pracy.
Metoda Ireny Majchrzak pomaga otworzyć się nieśmiałym i zamkniętym w sobie dzieciom, które zaczynają odkrywać, że są ważne dla nauczyciela i swoich kolegów. Oprócz tego, metoda aktywizuje przedszkolaki, integruje grupę i uczy wzajemnie sobie pomagać. Dzieci, które sprawniej opanowały sztukę rozpoznawania swoich wizytówek, podpowiadały kolegom mającym trudności w odnalezieniu swojego imienia. Jest to metoda, która daje dobrą energię, wywołuje pozytywne emocje, ładuje akumulatory nauczyciela.
Drugie spotkanie z odimienną metodą nauki czytania
Podczas kolejnego spotkania z metodą odimiennej nauki czytania w grupie znaleźli się wychowankowie, którzy już rok uczęszczali do przedszkola oraz nowe dzieci. Przedszkolaki otrzymały wizytówki, które były im już dobrze znane i którymi posługiwały się biegle, rozpoznając również imiona swoich kolegów. Dzieci dowiedziały się, że otrzymają nowe literki do ułożenia ich imienia. W dogodnej chwili zebrano pięcioosobową grupę i każdemu z maluchów wręczono inaczej zapisane imiona – zdrobniale lub oficjalnie, aby nie pokrywały się z imieniem z pierwszej wizytówki.
Dzieci odkryły wizytówki, które leżały pod kolorowymi kartkami, następnie obejrzały obie wizytówki („starą” – tę dobrze znaną i „nową” – tę, którą właśnie odkryły) i wskazały te litery, które są takie same na obu wizytówkach. Przedszkolaki dowiedziały się, że to również są ich imiona, równie wspaniałe i ładne jak używane na co dzień, tylko ich zapis i brzmienie są inne.
Ze zmienionym zapisem imin pracowały wszystkie maluchy, ale w różnym czasie. Nowe dzieci potrzebowały więcej czasu, aby najpierw oswoić się ze swoim „pierwszym imieniem”. Do drugiego spotkania podchodziły jeszcze chętniej, odczuwały satysfakcję z „posiadania” większej liczby liter. Spontanicznie zaczynały przeliczać i porównywać liczbę liter na obu wizytówkach, wskazywały powtarzające się litery, wodziły paluszkiem po nowo zdobytych literkach, „witały” nowe literki po swojemu, po cichutku sobie szeptały, były uśmiechnięte. Kształtowały motywację, rozwijały umiejętność koncentracji, skupienia uwagi, logicznego myślenia. Oswoiły się ze światem pisma do tej pory dla nich niedostępnym. Stały się bardziej dojrzałe, dopuszczają pozytywne emocje zupełnie swobodnie, są bardziej rozluźnione, mniej spięte i mocniej zaangażowane.
Zajęcia wykorzystujące odimienną metodę nauki czytania udowadniają, że przedszkole niezwykłe miejsce. Czy później w szkole, gdzie na pierwszy plan wysuwają się inne priorytety, dziecko odnajdzie w nauce tak wielką radość jak w przedszkolu? Czy stworzy mu się odpowiednie warunki do tego, aby czerpało satysfakcję ze zdobywania nowych umiejętności? Zapewne znamy odpowiedzi na szereg tego typu pytań, bowiem choć szkoła przyjaźnie „wyciąga ręce do sześciolatków”, to rodzice dobrze wiedzą, że wraz z zakończeniem edukacji przedszkolnej wiele zmieni się w życiu ich pociech.
Bliżej Przedszkola nr 11/listopad 2013/Karolina Turek
Źródło: www.blizejprzedszkola.pl