Początki Śmigusa-Dyngusa: Od Zwyczaju do Tradycji

Początki Śmigusa-Dyngusa: Od Zwyczaju do Tradycji
Drukuj Skomentuj

Tradycje wielkanocne sprzyjają zbliżeniu się nie tylko w rodzinnych domach, lecz także w szerszej społeczności. Tych najmłodszych szczególnie ożywia Lany Poniedziałek.

W dzisiejszych czasach do wszystkiego trzeba jednak podchodzić z zimną głową, ale o tym później.

Zacznijmy od początku...

A co to ten śmigus, a kim jest dyngus?


Śmigusem określa się uderzanie gałązkami, łodygami czy też palmą. 

W początkach narodzin tradycji chłopcy smagali nimi panny po nogach, a także polewali wodą, która obecnie całkowicie zdominowała ten dzień. 


Drogą ratunku było dla nich danie okupu w formie pisanki, określanego dyngusem.


Dyngusem jednak określano również kogoś, a dokładniej według tradycji słowiańskiej, był to włóczebny, którego można również nazwać kolędnikiem wielkanocnym. 

 

Składał on wizyty w domach, gdzie dostawał zwyczajowy poczęstunek oraz drobny dar- a kto go nie dał, zsyłał na swoją rodzinę i gospodarstwo nieszczęście!

 

Woda zwiastunem szczęścia

 

Drugi dzień Świąt Zmartwychwstania, czyli „lany poniedziałek” stał się bardzo aktywnym dniem. Kawalerowie starali się zmoczyć jak największą liczbę panienek, wierząc, że przyniesie im to większe szczęście i powodzenie w oczach kobiet.

Z kolei panienki, choć uciekały, w tajemnicy liczyły na złapanie, gdyż zwiększało to ich szansę na zamążpójście, a te, które uniknęły oblania czekało staropanieństwo.

Nie oszczędzano również mężatek, im więcej wody na nie wylano, tym więcej „wyleje się” mleka z krów. 


Obyczaj ten wywodzi się już z wierzeń przedchrześcijańskich, traktowano go jako budzenie przyrody do życia, był to radosny czas pożegnania zimy i przywitania wiosny.

Polewanie wodą, to symboliczne wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób.



Obecna tradycja oblewania bez granic


Z biegiem czasu śmigus-dyngus stał się głównie wyznacznikiem zabawy.

 

W dzisiejszych czasach warto mieć kontrolę nad jej praktykowaniem, ponieważ może zostać potraktowana jako zakłócanie spokoju, z którego wyciągane są konsekwencje prawne. Dlatego bezpieczniej jest zachować tę tradycję w kręgu najbliższych osób.


Jednak z pewnością warto ją kontynuować, ze względu na to, że przynosi wiele radości, szczególnie w oczach dzieci. Z uśmiechem na twarzy oblewają swoich najbliższych, ciesząc się z przyzwolenia, które im udzielono, bez obaw o konsekwencje. 

Oczekiwanie na ten radosny dzień jest dla nich niezwykle ekscytujące, buduje w nich poczucie wspólnoty oraz radości z życia rodzinnego. 

Dodatkowo rozbudza ich wyobraźnię, gdyż zaczynają planować, w jaki sposób zaskoczyć swoich najbliższych wodnym atakiem. 

 

Podziel się z dzieckiem fascynującą historią Lanego Poniedziałku i ożyw mu tę tradycję dzięki tematycznej kolorowance.

 

Grafika: Wygenerowana przez AI


Źródło: 


1. zhistorii.blogspot.com/ – skąd pochodzi zwyczaj Śmigusa – Dyngusa ?

2. https://www.gov.pl/web/kultura/smigus-dyngus

 

Autorka: Iwona Oniszczuk

Skomentuj

Dodane komentarze (1)