Czarownice z Łysej Góry - scenariusz przedstawienia
Prezentowane poniżej materiały to Wasze scenariusze zajęć dla dzieci w przedszkolu!

"Czarownice z Łysej Góry"
Komentarze (0)
"Czarownice z Łysej Góry"
Cele:
- prezentacja małych form teatralnych;
- integracja dzieci z różnych przedszkoli gminy;
- wymiana doświadczeń;
- nabywanie wiary we własne możliwości;
- pokonywanie nieśmiałości;
Występują: Marysia, Janek, Antek, 6 czarownic, kowal, 2 gospodynie.
Przebieg:
Czarownica 1:
Pięknie witam moi mili,
dziś o czarach pomówimy.
Z Łysej Góry przyleciałam,
Opowiedzieć wam coś chciałam.
Czarownica 2:
Przedstawienie wam zagramy,
Główną postać przywołamy,
Dość gadania, rzućmy czary
Już za chwilę zaczynamy.
(„czary mary” – wg Klanzy)
Marysia:
Córką jestem kowala,
We wsi mieszkam małej.
Ze swych czarów jestem znana,
W okolicy całej.
Tuż przy Łysej Górze,
Moja chatka stoi,
Ludzie żyją tu w przyjaźni,
Lecz nie ze mną, moi mili.
Kowal:
Córki mojej nikt nie lubi,
Każdy z nią się o coś czubi.
Marysia:
Oj mój tatku ukochany,
Nie martw się tak o mnie.
(do publiczności)
jednak tatko nie wie o tym,
że wyprawiam różne psoty.
Czarownica 1:
Tak, to prawda, doradzała,
Lecz gdy idzie o zaloty,
Wymyślała wszelkie psoty.
Antek:
Patrz! Marysia tutaj siedzi,
Chodźmy Jaśku ją odwiedzić.
Jasiek:
Maryś miła, doradź proszę,
Za poradę grosz przynoszę,
Jak Zosieńki zdobyć serce
i szczęśliwym być z nią wielce?
Marysia:
Oj panowie! Jak pamiętam,
Ni Zosieńka, ni Jadwiga,
Czystych panów nie lubiła.
Antek:
(zdziwiony)
Jak to?
Marysia:
Tak to!
Dziś są tańce w okolicy,
Na zabawę idźcie proszę,
Ubrudzeni cali w błocie.
(Marysia chicocząc cichutko chowa się za kuźnię, a chłopcy marzą się błotem)
Czarownice:
Czary mary, hokus pokus,
Niech się bawią wszyscy wokół.
(taniec – Poleczka)
Antek:
Ależ nas Maryśka urządziła!
Jasiek:
Z tym psikusem przesadziła!
Marysia:
Ha, ha, ha,
Mnie nie chcecie,
Żadnej panny nie weźmiecie!
Czarownica 3:
A czy pamiętacie,
jak to innym razem,
Maryś nasza ukochana
na maliny się wybrała?
Czarownice:
Abra kadabra, hokus pokus,
Gospodyni i trzy kozy
niech tu zaraz staną z boku.
Gospodyni:
Wy się tutaj popasiecie,
a ja chrust nazbieram w lesie.
Marysia:
Może psikus by jej spłatać,
Kózki ukryć gdzieś daleko?
Czarownice:
Jak mówiła tak zrobiła.
Gospodyni:
Maryś moja kochanieńka,
Powiedz, gdzie mam kózek szukać?
Dziś je w las zaprowadziłam,
potem z oczu gdzieś straciłam.
Marysia:
Powiem ja ci moja miła,
Gdzie swe kózki zostawiłaś.
(wyjmuje szklaną kulę)
Czarownica:
W szklaną kulę popatrzyła,
Gdzie są kózki wyjaśniła.
Za poradę grosik wzięła.
(piosenka „Ta Marysia”)
Marysia:
Zarobiłam już trzy grosze,
Na odpuście się zabawię,