Sport dla dzieci
Ostatnio przeczytałam, że dziecko powinno uprawiać jakiś sport. Dało mi to do myślenia, bo mój synek dość rzadko się rusza. Nie przepada za zabawami z innymi dziećmi na podwórku. Woli za to siedzieć przed telewizorem. Zauważyłam, że zaczął robić się pulchny i apatyczny... Mam wyrzuty sumienia, bo nie zachęcałam go do ruchu ani nie zabierałam na spacery. Chciałabym, żeby mój synek wyrósł na aktywnego chłopca, dlatego zastanawiam się na jakie zajęcia sportowe go zapisać i przede wszystkim - jak zachęcić go do udziału w nich?
Droga Małgosiu, uprawianie sportu przez dziecko nie musi od razu oznaczać zapisywania go na drogi kursy i zajęcia. Warto pamiętać, że sposobów spędzania wolnego czasu dziecko uczy się przede wszystkim od dorosłych, a zwłaszcza rodziców. Jeśli sami zaczniecie się ruszać dziecko dostrzeże, że może to być przyjemne i samo będzie chciało aktywniej spędzać czas.
Podstawowym sportem, który możecie uprawiać wspólnie – bo to jest najważniejsze – jest choćby jazda na rowerze. Nie trzeba tu specjalnych umiejętności, wystarczy codzienna przejażdżka po osiedlu, która umożliwi wam odkrywanie nowych ciekawych miejsc w waszej okolicy. Latem możesz zabierać dziecko nad jezioro czy basen, zimą natomiast najlepszym sportem będzie zjeżdżanie na sankach czy po prostu bitwa na śnieżki.
Pierwszą i najważniejszą zasadą jest pokazanie dziecku, że ruch sprawia wiele radości, dzięki niemu wiele się uczymy, odkrywamy nowe możliwości i doskonale bawimy.
My też całą rodziną jeździmy na wycieczki rowerowe, chodzimy na spacery itp. Nie dość, że zażywamy ruchu, to jeszcze zacieśniamy więzi. Dzieciaki są zachwycone, że razem spędzamy czas. Nie jest to łatwe, bo czasem zwyczajnie nam się nie chce, ale coś za coś
Liczy się każda forma ruchu! Według mnie nie konieczne jest zapisywanie na drogie zajęcia sportowe, jeśli nie są zgodne z zainteresowaniami dziecka. Wystarczy, że całą rodziną będziecie chodzić na spacery, jeździć na rowerze - a Ty ograniczysz synkowi telewizję i komputer. Poza tym zachęcaj go do wychodzenia na podwórko, dzięki temu nie tylko będzie się więcej ruszał, ale też pozna nowych kolegów. Co prawda nie narzucam moim dzieciom wielu zajęć sportowych, ale zapisałam je na basen. Umiejętność pływania im się przyda, a po zajęciach są tak zmęczone, że nie mają siły rozrabiać ;)