Jestem mamą czteroletniego chłopca. Adaś jest bardzo żywym dzieckiem, interesuje się otoczeniem i wszędzie go pełno. Jednak martwią mnie jego umiejętności manualne, a raczej ich brak. Wiem, że nie każdy musi pięknie rysować, ale jak dziecko nie potrafi ułożyć puzzli, to chyba należy się martwić? Adaś nie układa klocków, nie rysuje i nie potrafi utrzymać w rączce nożyczek. Kiedy próbujemy go tego nauczyć, krzyczy i rzuca tym co ma pod ręką. W przyszłym roku wyślemy go do przedszkola i martwię się jak tam sobie poradzi. Przecież rysowanie i różne zabawy plastyczne są w każdej placówce. Jak mam rozwijać umiejętności manualne synka, i jednocześnie go nie zniechęcić do rysowania?