Zwierzę domowe w przedszkolu

Zwierzę domowe w przedszkolu
Drukuj Skomentuj

Kontakt ze zwierzętami ma niewątpliwie korzystny wpływ na rozwój emocjonalny, psychiczny i społeczny ludzi, a przede wszystkim – małych dzieci. Uczy empatii i pozwala kształtować wiele pożądanych, prospołecznych postaw. Ale czy zwierzęta w placówkach oświatowych to dobry pomysł?

Karolina Borkiewicz

 

Aby nauczyć się szacunku, miłości, troski o kogoś, dziecko powinno samo doświadczyć takich emocji – nie wystarczy, że przeczyta się mu o nich książeczki. Maluch musi zobaczyć, dotknąć, powąchać, spróbować, a dopiero potem może na dany temat dyskutować i wiedzieć, co do czego służy. Kontakt ze zwierzętami uczy nasze dzieci prawidłowych postaw w odniesieniu do żywych stworzeń, pomaga też pokonywać strach przed kontaktem z nieznanym. A im młodsze maluchy, tym mniej się boją i tym bardziej ciekawe są takich doświadczeń.

 

Jeżeli odpowiednio się przygotujemy, a sam kontakt ze zwierzęciem zorganizujemy w odpowiedzialny sposób, może on uwrażliwić dzieci i stać się początkiem pięknej przygody. Dzięki niej nasza pociecha wzbudzi w sobie pragnienie obcowania z naturą i ustrzeże to ją przed oglądaniem świata przez pryzmat sztucznych warunków, jakie stwarza współczesna cywilizacja. Dziecko powinno w jak najmłodszym wieku zdobywać jak najwięcej doświadczeń w kontakcie z naturą, żeby rozpocząć naukę szacunku i miłości od momentu, w którym zaczyna rozwijać się empatia. Zapoznawanie dziecka ze światem przyrody i zapewnianie mu dostępu do tego, co ma pozytywny wpływ na jego rozwój, to zadanie dorosłych – rodziców i nauczycieli. Jednak, jak wiemy, nie każda rodzina może pozwolić sobie na zwierzątko. Powodów takiej sytuacji jest całe mnóstwo: od braku czasu, miejsca, różnych alergii, po zwyczajne obawy o to, jak zmieni się domowa rzeczywistość po przygarnięciu zwierzęcia.

 

I tu pojawia się problem, bo skoro nie w domu, to gdzie? Przecież to właśnie pierwsze doświadczenia edukacyjne dziecka mają wpływ na jego późniejszy rozwój i osiągnięcia. Najważniejszą rolą dorosłego jest stwarzanie dziecku dogodnych warunków do poznawania otaczającego świata, stąd też niektórzy nauczyciele decydują się na to, by mieć zwierzęta w swoich przedszkolnych salach. Coraz więcej placówek zarówno publicznych, jak i prywatnych, zakłada na swoim terenie nawet miniogródki zoologiczne. Jednak to, jak będzie wyglądała sprawa kontaktów dzieci ze zwierzętami, zależy przede wszystkim od tego jakie warunki oraz założenia ma przedszkole.

 

Osobiście jestem ogromną zwolenniczką tego, by dzieci miały w swoim najbliższym otoczeniu możliwość kontaktu z naturą, w tym także ze zwierzętami. Trudno mi jednak rozstrzygnąć, czy przedszkole jest na to odpowiednim miejscem. Jeżeli tak miałoby być, to ważne, by podejmując taką decyzję, być świadomym wszelkich obowiązków wynikających z posiadania zwierzątka. Należy pamiętać, że odpowiedzialność spada tu wyłącznie na nauczyciela i dyrektora, ponieważ dzieci za jakiś czas pójdą do szkoły, a pupil z nami pozostanie. Trzeba się też zastanowić nad tym, co zrobimy, gdy np. w nowej grupie pojawi się dziecko uczulone na sierść. Pomimo wielu obaw i możliwych trudności, niezaprzeczalnym faktem jest to, iż wzięcie pod opiekę zwierzęcia, to dla dzieci niezwykła okazja do edukacji i rozwoju. ,,Wychowanie to przykład i miłość – nic więcej” te słowa Friedricha Froebla doskonale prezentują i tłumaczą to, dlaczego warto zwrócić uwagę na wartość kontaktu dzieci ze zwierzętami oraz nasz stosunek do zwierząt.

 

O tym, jak praktycznie przygotować placówkę na przyjęcie pupila oraz o tym, w jaki sposób zapewnić przedszkolakom kontakt ze zwierzętami, jeśli nie możemy się zdecydować na „przedszkolne” zwierzę, przeczytają Państwo w numerze 2/2020 miesięcznika „Przedszkole” wydawanego przez Wydawnictwo Prawnicze Oficyna MM.


Autor: Oficynamm

Podobne artykuły

Skomentuj

Bądź pierwszym, który skomentuje ten wpis!