Dwulatek mało mówi
Mój synek skończył 2 latka, ale martwi mnie jego ubogi zasób słownictwa. Posługuje się około 20 prostymi wyrazami typu: "mama", "tata", "daj", "chodź". Kiedy próbuję z nim poćwiczyć, nie chce w ogóle powtarzać. Widzę, że dużo rozumie, nie ma problemu z wykonywaniem poleceń i dobrze się rozwija. Jednak dzieci w jego wieku mówią już bardzo dużo i ładnie pełnymi zdaniami. Martwię się, że synek tego nie nadrobi. Co powinnam zrobić?
Proszę się nie martwić, że synek nie nadrobi umiejętności mówienia. Każde dziecko bowiem zdobywa umiejętności w różnym czasie i nie oznacza to wcale, że coś jest nie tak z jego rozwojem.
Można by się zacząć martwić kiedy maluch skończyłby 3 lata i dalej porozumiewałby się tylko prostymi słowami. Chłopcy w ogóle później zaczynają mówić niż dziewczynki, a w wieku 2 lat wcale tak dużo dzieci jeszcze nie mówi. Chociaż w kilka miesięcy po skończeniu dwóch zwykle następuje szybki rozwój mowy i przejście do mówienia całymi zdaniami.
Nie warto natomiast na siłę ćwiczyć z synkiem i nakłaniać do powtarzania słów, bo może to tylko odwrócić zamierzony cel. Na spokojnie lepiej dać dziecku czas. A jeśli chciałaby Pani wspomóc synka można zastosować dwie proste czynności. Proszę starać się mówić do syna tak żeby widział Pani usta. Pozwoli mu to na obserwację ruchu warg i przybliży do mówienia. Drugą czynnością jest ćwiczenie dotykania nosa językiem i inne ćwiczenia językowe. To usprawni aparat mowy.
Zgadzam się z opinią specjalisty. Mój synuś mając 2 latka mówił niewiele ale później zaczął tak nawijać, że nieraz" szczęka opada" jak ładnie konstruuje całe zdania nawet 10 wyrazowe.