Co zrobić kiedy dziecko nie chce jeść?
Moja 3 letnia córka Ania jest niejadkiem. Wiem, że dzieci w tym wieku mają swoje preferencje kulinarne i zdanie na temat tego co lubią, a czego nie. Jednak u mojej córki jest to naprawdę niepokojące. Potrawami, które toleruje są paluszki rybne, chleb i do czasu do czasu rosół. Na nabiał, warzywa, owoce i słodycze nawet nie chce patrzeć! Podczas obiadu bawi się jedzeniem, rozgrzebuje je na talerzu, ale nie mogę powiedzieć, żeby porcje Ani znikały. Jak już mówiłam, najchętniej żyłaby samym chlebem, ewentualnie z odrobiną masła. Podejrzewam, że przyczyną takiej sytuacji był mój powrót do pracy. Wtedy z Anią została moja mama, która pozwoliła jej grymasić, nie jeść obiadów w zamian zapychając ją chlebem. Boję się jaki wpływ będzie miał brak witamin na zdrowie mojej córki! Powinnam z tym problemem pójść do psychologa, czy czekać aż ta sytuacja sama minie? Bardzo proszę o pomoc.
Droga mamo Ani,
Powrót do pracy i pozostawienie dziecka pod opieką babci, której czasem być może brakło cierpliwości do małego niejadka być może przyczynił się do takiego a nie innego stanu rzeczy. Nie wiem czy na tym etapie jest już konieczna wizyta psychologa, aczkolwiek na pewno dobry psycholog jest w stanie wytłumaczyć Pani takie zachowania dziecka. Warto też zwrócić uwagę na kilka podstawowych zasad, które mogą pomóc w przekonaniu dziecka do jedzenia. Po pierwsze bardzo ważne jest aby spożywać posiłki razem z dzieckiem. Być może w towarzystwie dziecko zje znacznie więcej i chętniej, w końcu o wiele przyjemniej jest jeść z kimś. Po drugie ważne jest aby pozwolić dziecku na samodzielność, gdyż dzieci w pewnych okresach swojego życia przejawiają prawdziwy „pęd” do samodzielności. Bardzo ważne jest też aby nie pozwolić na podjadanie między posiłkami – to jedna z najczęstszych przyczyn braku apetytu naszego malucha. Dziecko, które przed głównym posiłkiem zjadło np. kromkę chleba, który jest sam w sobie dość „zapychający” raczej nie zje całej przygotowanej dla niego porcji. Warto zwrócić również uwagę na to, aby posiłki były urozmaicone, jednak nie podawajmy dziecku zbyt wielu nowych rzeczy naraz – jeżeli odmawia spróbowania nowej potrawy, nie zmuszajmy go do tego, a po kilku dniach spróbujmy ponownie. Należy też unikać wygłaszania przy dziecku uwag na temat nie lubianych przez nas potraw – dzieci bardzo lubią naśladować dorosłych i chętnie będą powtarzać, że „nie znoszą szpinaku”, nawet go nie próbując. Mam nadzieję, że moje podpowiedzi troszeczkę ułatwią rozwiązanie problemu z małym niejadkiem.
Pomysł ze wspólnym przygotowaniem posiłków jest na prawdę rewelacyjny! Od kilku tygodni wspólnie z dziećmi układamy jadłospis na cały tydzień i dzięki temu, unikamy sytuacji gdy któreś zaczyna wybrzydzać. Wspólnie robimy zakupy, a później przygotowujemy dania. Moje maluchy są dumne kiedy cała rodzina zjada obiad, który one pomagały gotować. Kupiliśmy też zestawy (talerze, kubeczki i sztućce) z bohaterami z ich ulubionych kreskówek. Teraz nawet jedzenie kanapek jest wielką przygodą :). Polecam te sposoby wszystkim rodzicom małych niejadków
Moja czteroletnie córeczka także była niejadkiem - do czasu. Postanowiłam połączyć przygotowywanie posiłków z zabawą i udało się! Razem z córką świetnie bawiłyśmy się podczas fantazyjnego dekorowania potraw, które potem wspólnie zjadałyśmy. Kupiłam także kolorowe talerzyki i szklaneczki. Wiadomo, wszystko co ładnie podane lepiej smakuje :) Teraz Emilka tylko czeka na kolejne posiłki i cieszy się z jedzenia ich. Polecam wspólne zabawy z dzieckiem wszystkim mamom nie tylko jeśli chodzi o spożywanie posiłków ale także pozostałe kwestie dotyczące życia i rozwoju malucha jak np. nauka.