Domowe wypadki dzieci - pierwsza pomoc
Chwila nieuwagi – już tyle wystarczy, by dziecko sięgnęło po stojącą pod zlewem kolorową butelkę z detergentem, czy ściągnęło na siebie szklankę z wrzącą wodą. Rodzice oczywiście za wszelką cenę starają się do tego nie dopuścić, ale co zrobić, gdy nieszczęście już się stanie?
Wypadki domowe wcale nie są tak rzadkie, jak mogłoby się wydawać. Wystarczy tylko na chwilę spuścić dziecko z oczu, a nieszczęście gotowe. Wielu dorosłych nie wie, co robić w podobnych sytuacjach. Podpowiadamy więc, jak udzielić pierwszej pomocy w nagłych przypadkach.
Skaleczenia i zranienia
W domu czy na podwórku bardzo łatwo o skaleczenie czy zranienie. Trzeba więc umieć udzielić dziecku pierwszej pomocy. W większości przypadków wystarczy oczyścić rankę i nakleić na nią plaster. Jednak jeśli krwawienie jest silniejsze, trzeba odpowiednio je zatamować. Najważniejszym krokiem będzie założenie opatrunku uciskowego w postaci kompresu z gazy jałowej i dokładne obandażowanie. Koniecznie trzeba też skonsultować się z lekarzem.
Poznaj zasady pomocy w takich przypadkach, zobacz: Pierwsza pomoc na otarcia i skaleczenia u dzieci
Połknięcie detergentu
Butelki, w których znajdują się detergenty, są niezwykle kuszące dla dzieci. Są bowiem kolorowe i przypominają zabawki – trudno więc im się oprzeć. Oczywiście lepiej zapobiegać, niż leczyć, dlatego środki do czyszczenia należy przechowywać poza zasięgiem maluchów. Najlepiej w zamkniętej na klucz szafce. Trzeba też pamiętać, by nie przelewać czy przesypywać ich z oryginalnych opakowań. W razie wypadku będą stanowić informację o tym, co dziecko połknęło i jaką podać odtrutkę.
Co zrobić w przypadku, gdy maluch napił się detergentu? Rodzic przede wszystkim powinien wezwać pogotowie, a także zabezpieczyć pojemnik z tą substancją. Ale najważniejsze jest, by nie prowokować wymiotów! Żrąca substancja poparzyła już układ pokarmowy malucha i nie można pozwolić, by drugi raz pokonała tę samą drogę, czyniąc jeszcze większe szkody. Warto też podać dziecku coś do picia – jeśli była to substancja kwasowa najlepsza będzie niegazowana woda, w przypadku zasady mleko. Gdy rodzic nie jest tego pewien, powinien poprzestać na wodzie, którą maluch powinien popijać do przyjazdu karetki.
Oparzenia
Co robić, kiedy dziecko poparzy się wrzątkiem czy dotknie rozgrzanego żelazka? Przede wszystkim nie można ulegać panice, bo to jeszcze bardziej zdenerwuje malucha. Należy schłodzić poparzone miejsce, polewając je chłodną bieżącą wodą dopóki nie ustąpi ból. Trzeba pamiętać, by wcześniej zdjąć ubranie z poparzonego miejsca – ale tylko w przypadku, gdy nie wtopiło się w ranę! Jeśli tak się stało, materiał musi zostać usunięty chirurgicznie.
Poparzone, schłodzone miejsce trzeba przykryć jałowym opatrunkiem, który jednak nie będzie uciskał rany. W przypadku powierzchownych oparzeń te działania powinny wystarczyć. Jeśli natomiast poparzenie jest głębsze – pojawił się pęcherz czy nawet ranka – trzeba zabrać dziecko do lekarza.
Rodzajem oparzenia jest także porażenie prądem. Można go uniknąć, stosując specjalne zabezpieczenia na gniazdka, których maluch na pewno nie da rady sam zdjąć. Co jednak robić, jeśli już do niego doszło? Przede wszystkim, jeszcze zanim dotknie się dziecko, należy odłączyć źródło zasilania. Dopiero wtedy można przystępować do udzielania pomocy.
W przypadku nierozległego porażenia prądem zasady postępowania są takie, jak w przypadku oparzenia. Gdy jest ono duże, konieczne są inne działania – wezwanie pomocy, osłonięcie ciała dziecka, ułożenie go na wznak i uniesienie nóg do wysokości około 40 centymetrów. Jeśli oddech jest niewyczuwalny, jeszcze przed przyjazdem karetki trzeba wykonywać resuscytację (lekko odchylić głowę dziecka do tyłu, wykonać 5 wdechów, 30 uciśnięć klatki piersiowej – jedną ręką, a następnie 2 wdechy). Powinna ona trwać do przyjazdu karetki lub przywrócenia oddechu.
Uwaga! W przypadku nawet lekkiego porażenia prądem dziecko zawsze musi obejrzeć lekarz.