Mam ogromny problem z moim 4 latkiem. Do tej pory wszystko było ok, ale od jakichś 2 miesięcy widzę, że strasznie się zmienił. Wydaje mi się, że nawet cofnął w rozwoju. Widać to już na przykładzie jedzenia - wcześniej jadł dużo ulubionych rzeczy i próbował nowych, ale teraz jedzenie trzeba w niego wmuszać. Zawsze też garnął się do poznawania nowych rzeczy, czytania pisania, rysowania, lubił też budować z klocków, a teraz siedzi tylko przed telewizorem i narzeka, że się nudzi. Jak mu próbuję coś podsunąć, to reaguje niemal agresywnie. A jak się czymś już zajmie, to szybko traci cierpliwość. Dochodzi do tego okropne zachowanie - płacze, krzyki i awantury nawet przy obcych, np. kiedy jesteśmy w sklepie. Dzieje się tak zupełnie bez powodu. Zrozumiałabym to, jeślibym odmawiała kupienia czegoś, ale on krzyczy raczej dla zasady niż z jakiegoś konkretnego powodu. Dodam jeszcze, że widzę też niepokojące objawy, jak na przykład kiepski sen. Synek chodzi spać przed 20, bo pada z nóg, a wstaje tak koło 5 rano. W nocy też przewraca się z boku na bok i często budzi. Nie wiem co mam robić, bo do tej pory to było takie żywe, towarzyskie dziecko. Proszę o jakąś podpowiedź.